Zmierzając ku śmierci
Katastrofa w Smoleńsku to coś więcej niż tragedia. To kataklizm, który pogrążył Polskę w ideologicznej wojnie domowej. Wszyscy szukają WINNYCH, szczególnie wśród politycznych przeciwników. Tymczasem nie ma żadnych „winnych”. Do katastrofy doprowadziły polskość oraz rosyjskość – cechy, które z obu naszych narodów uczyniły autorytarnych niechlujów stawiających odwagę i „damy radę” ponad sztywne procedury.
Piwnica u Fritzla
Zły dotyk boli przez całe życie. Ale nie tylko kontakt fizyczny potrafi ranić. Gesty, słowa, a nawet niedopowiedzenia miewają równie destrukcyjną moc. Czasem bywają nawet bardziej niebezpieczne, bo na pierwszy rzut oka nie da się rozpoznać zagrożenia. Podobno żaba powoli podgrzewana w garnku nie wyskoczy z niego i pozwoli się ugotować. Nie inaczej jest z ludźmi, zmuszanymi do życia w cichej, domowej patologii.
Pętla życia
Dziwny jest ten świat, dziwni są ci ludzie, którzy go zamieszkują. Z pozoru wszystko z nimi w porządku, wszyscy uśmiechają się i wydają cieszyć się życiem. Ale często to tylko pozory. Jeśli przyjrzeć się niektórym osobom z pewnego dystansu, można odnieść wrażenie, że żyją oni w jakichś szklanych kulach. Ludzie tworzą swoje mikroświaty, w których wszystko toczy się według pewnego schematu. Nieustanna, powtarzająca się pętla tych samych wyborów, tych samych błędów, tych samych rozczarowań. Bita kobieta trafia na kolejnego agresywnego mężczyznę. Pozornie silny facet wciąż bezsensownie naraża swoje życie, bo tak naprawdę nim gardzi i nie oczekuje już od niego, że da mu poczucie prawdziwego szczęścia. Takich małych, tajnych mikroświatów są wokół nas miliony, mniej więcej tyle, ilu jest zagubionych ludzi. Spróbuj przyjrzeć się bańce, w której żyją osoby z twojego otoczenia – może wtedy dojrzysz też własne szklane ścianki, które wokół siebie zbudowałeś.
Jesteśmy u siebie
Islamski terroryzm wygrał. Nie tylko zemścił się na ludziach, którzy z niego kpili, ale pokonał też zachodnie wartości w bardziej ogólnym znaczeniu. Wiele europejskich i amerykańskich mediów przyznało terrorystom rację. Publicznie. W trosce o własne zyski, wygodę i bezpieczeństwo.
Depresyjny paradoks
Każdy bywa czasem smutny. Szczególnie jesienią i zimą, kiedy dzień jest krótki, często pada, jest ciemno, zimno i szaro. Są co prawda święta, prezenty i cały ten radosny klimat, ale – paradoksalnie – jest to broń obosieczna. Właśnie na Wigilię przypada najbardziej „samobójczy” dzień w roku. To przeklęty okres na oddziałach psychiatrycznych. W Święta Bożego Narodzenia lawinowo wzrasta liczba przyjęć osób po próbach samobójczych. Przypadek?
Korzenie zła
Jaka jest geneza zła? Dlaczego ludzie mordują innych dla 20 złotych lub nawet dla przyjemności? Czemu matki katują swoje dzieci? Skąd bierze się wszystko to, co w ludziach najgorsze? To nie są pytania retoryczne. W tym tekście zamierzam na nie dokładnie odpowiedzieć.
Skażone związki
Skoro profesor Jan Hartman ogłosił ostatnio „Upadek kazirodczego tabu”, przyjrzyjmy się temu, co rzekomo upadło. Ale przy okazji przyjrzyjmy się też samemu Hartmanowi.