W obronie koniecznej cz.1 “Aikido”

Psychoanaliza to strasznie przygnębiająca dziedzina wiedzy. Wnioski z niej płynące bywają przygniatające. Wewnątrz nas drzemie straszna bestia (id), która – gdyby tylko pozwolić jej urwać się z łańcucha (którym jest superego) – zacznie gwałcić i zabijać. Pół biedy, gdyby jeszcze w tej kolejności i gdyby chodziło o jakieś ładne dziewice. Ale co, jeśli ta bestia wybierze własną matkę lub siostrę? A może, niczym antyczny Grek, będzie wolała chłopca. A gdyby tak… kozę? ;) Tak źle zwykle nie jest, choć, na co wskazują wcale nie tak sporadyczne przypadki pedofilii, zoofilii i innych zboczeń czy sadystycznych zachowań – niektórych bestii lepiej nie spuszczać z łańcucha.

Czytaj dalej

Freudyzm i podświadomość

Jest w kulturze powszechnej kilka utrwalonych mitów, które złoszczą mnie niepomiernie, a dotyczą psychologii. Jeden z nich to freudyzm – odnoszenie wszystkiego do Zygmunta Freuda. To trochę tak, jakby komentując każde nowe odkrycie z dziedziny medycyny, pisać, co by o tym powiedział Robert Koch, odkrywca zakaźnych bakterii.

Zygmunt Freud był z pewnością jednym z najgenialniejszych umysłów nie tylko swoich czasów, ale pewnie ludzkości w ogóle. Mówi się, że trzech ludzi zadało druzgoczące ciosy ludzkiemu narcyzmowi – Kopernik decentralizując ziemię, Darwin uzwierzęcając człowieka i Freud odkrywając jego prawdziwe motywy postępowania.

Czytaj dalej