Naciśnij enter, aby zobaczyć wyniki lub esc, aby anulować.

HighQ – Efekt Flynna

Jakiś czas temu na Uniwersytecie Warszawskim odbyła się debata pod znamiennym tytułem: „Dlaczego głupiejemy?”. Zaproszenie goście wylewnie rozwodzili się nad obniżaniem potencjału umysłowego współczesnych ludzi. Problem w tym, że owi znamienici prelegenci… gadali głupoty. W pierwszej chwili może to wydać się zaskakujące, ale możliwości intelektualne naszego społeczeństwa systematycznie rosną. Rozumiem zdziwienie co większych sceptyków, jednak do takich wniosków prowadzą nieuchronnie analizy testów inteligencji, przeprowadzane już od ponad stu lat. Zjawisko to znane jest pod nazwą efektu Flynna.

Czytaj dalej

Mauretania – kraj “inshallah”

Ofert wyjazdu do Mauretanii próżno szukać w ofertach biur podróży. W sumie trudno się dziwić – straszna bieda, nieznośny upał, praktycznie wszechobecna pustynia, chaos komunikacyjny, cykliczne zamachy stanu. Na obszarze ponad 3 razy większym od Polski, mieszka tylko nieco ponad 3 miliony ludzi. I to najczęściej w opłakanych warunkach. To już trzeci świat pełną gębą. Jeśli zabłądzą tu jacyś zagraniczni turyści, to jedynie dlatego, że Mauretania znajduje się na lądowym szlaku łączącym Europę z czarną Afryką. Wszystko to wygląda mało zachęcająco, przynajmniej dla statystycznego turysty. Jednak samo w sobie stanowi niebagatelną atrakcję dla bardziej „awanturniczo” nastawionego podróżnika, dla którego ważniejsza od komfortu „all inclusive”, jest przygoda.

Czytaj dalej

Penis na wyciągnięcie ręki

Penis, chuj, kutas, fujara. Te i parę innych eufemizmów opisują ten sam narząd. To niezwykle ważna część ciała każdego mężczyzny, o czym świadczą m.in. męskie porównania prowadzące niejednokrotnie do życiowych kompleksów. Niezbyt artystyczne podobizny męskich członków „zdobią” też niejedna szkolną ławkę i przystanek autobusowy. Choć żyjemy w czasach rozwiniętej cywilizacji, wciąż tkwią w nas zwierzęce instynkty. Dlatego, choć nieświadomie, wciąż bardzo często wymachujemy swoimi penisami przed nosem innych ludzi.

Czytaj dalej

Między Bogiem a prawdą, cz.1: Praprzyczyna

Czy wiara w Boga jest ludziom przyrodzona? A może jest formą mentalnego wirusa, który wypacza naszą naturalną perspektywę patrzenia na świat? Czy wiara więcej daje, czy odbiera? Dlaczego Bóg w oczach jednych jest mściwym, karzącym starcem, a w oczach drugich miłosiernym i zawsze wybaczającym ojcem? Co się dzieje w umysłach ludzi, którzy wyrzekają się religii? Czy wiara w Boga może być skutecznie zastąpiona przez inne formy duchowości? To ważne pytania, na które można starać się odpowiedzieć z punktu widzenia psychologii. Co właśnie będę próbować robić w cyklu wpisów pod wspólnym tytułem „Między Bogiem a prawdą”.

Czytaj dalej

Katastrofalna projekcja

Już Erich Fromm piszący o kulturze Ameryki lat 70-tych zauważył, że życie społeczeństw kręgu kultury zachodniej staje się coraz bardziej jałowe duchowo. Dla jednych dziś zabrzmi to jak truizm, dla innych jak obelga, jednak przyjrzyjmy się bliżej współczesności. Codzienne sprawy toczą się wokół kilku rzeczy – pieniędzy, prestiżu lub też pozycji społecznej i rozrywki. Jako społeczeństwo na co dzień toczymy raczej jałowe dyskusje o wspomnianych sprawach, rozświetlane czasem tylko iskierką politycznego bełkotu, bo poziom świadomości politycznej wśród ludu jest co najmniej umiarkowany. Teoretycznie zostaje jeszcze religia, ale od niej też stopniowo odchodzimy, a jeśli już praktykujemy to często dość powierzchownie i dla zachowania pozorów. A w to miejsce wkracza z podniesionym czołem kultura „mieć”, zupełnie wypychając poza nawias humanistyczne „być”.

Czytaj dalej

Sahara Zachodnia – ziemia niczyja

Szarawy pył unosi się w powietrzu przesłaniając słońce. Mdła poświata z lekka tylko oświetla kontury porozrzucanych po okolicy, częściowo wypalonych samochodów. Ich ogołocone wraki stoją chaotycznie pośród zwietrzałych, szarych skał obsypanych brudnym piaskiem. Wszędzie walają się śmieci i oderwane resztki pechowych aut. Nasz samochód samotnie lawiruje pośród nich, szukając przejazdu i omijając dziury.  Świadomość, że skok w bok może się okazać skokiem w górę, powoduje osobliwą ekscytację. W końcu niecodziennie przejeżdża się przez pole minowe. Jak na ironię, nie jest to sceneria z ogarniętego wojną Afganistanu, tylko jedyne dostępne przejście graniczne między Mauretanią a pozostającą pod kontrolną Maroka Saharą Zachodnią. Zaminowana granica, przez którą trzeba się przedrzeć, to apokaliptycznie wyglądający trzykilometrowy, pozbawiony oznakowanych dróg odcinek pustyni. Stanowi on pas ziemi niczyjej, rozpięty między posterunkiem granicznym Mauretanii, a obwarowaną bazą wojsk marokańskich.

Czytaj dalej

Tańce wojenne między religiami

Dużo się ostatnio mówi o wojnie krzyżowej toczącej się pod Pałacem Prezydenckim. Walka o rząd dusz nie jest jednak wymysłem nowym, toczyła się już w Polsce wielokrotnie. Jeszcze ciekawiej się robi, kiedy dochodzi do starcia nie dwóch, a kilku wyznać i wzajemnie sobie wrogich światopoglądów. O takiej sytuacji pisałem kiedyś w kontekście Przystanku Woodstock, który kilka lat temu był prawdziwym poligonem dla poławiaczy wyznawców. Dlatego w ramach swoistego “bonusu” postanowiłem załączyć tu swój artykuł, który swego czasu miał iść w Dużym Formacie, ale z powodu różnych zawirowań utknął po drodze. Tak więc to dość długi tekst w formie autorskiego reportażu, ale jeśli ktoś lubi poczytać, to zapraszam do zapoznania się.

Czytaj dalej