Kibol na kozetce
Co sprawia, że pewni ludzie szukają samorealizacji w samotności, a inni potrzebują do tego grupy? Pewne osoby zostają indywidualistami, kroczą swoimi własnymi ścieżkami. Inni czują potrzebę stopienia się z jakąś grupą, mimo wiążącego się z tym podporządkowania i rezygnacji z części własnej niezależności.
Jak cię widzą…?
Zdjęcia z Fejsbuka czy innej Naszej Klasy są nie tylko ładnymi obrazkami. Mówią o nas często więcej, niż sami chcielibyśmy o sobie powiedzieć. Ale o innych też, dlatego tym bardziej warto poznać psychologiczny kod, pozwalający wyciągać informacje z tej formy autoprezentacji. Zwłaszcza, że opanowanie jego podstaw nie jest trudne, a wnioski mogą niekiedy zaskakiwać – szczególnie osoby wierzące dotąd w świat pokazywany w kolorowych czasopismach i na galeriach z portali społecznościowych, na których wszyscy pozują na szczęśliwych i spełnionych.
Droga przez piekło
Postanowiłem wrócić do swojego drugiego – po psychologii – hobby, a mianowicie podróży. Innymi słowy wracam do tekstów z kategorii „świat”, choć o psychologii też nie zamierzam zapominać. Zacznę od dokończenia tekstu o Mauretanii, który swoją drogą jest dłuższą, „reżyserską” wersją artykułu, który opublikowałem kiedyś w Angorze. W tekście „Mauretania – kraj inshallah” kończyłem opowieść …
Cuda na kiju
Lada dzień na ołtarze zostanie wyniesiony najsłynniejszy z Polaków. Nie stanie się tak jednak z mocy samej decyzji Kościoła katolickiego. Do beatyfikacja Karola Wojtyły potrzebne jest osobiste zaangażowanie samego Boga. Nasz papież nieco sobie ułatwił, bo to za jego decyzją liczba cudów niezbędnych do beatyfikacji została zmniejszona z dwóch do jednego. Niemniej to Bóg dokonuje owego cudu, by potwierdzić podejrzenia członków swojego Kościoła co do świętości danej osoby. Zastanówmy się przez chwilę, czy wspomniane uzdrowienie jest bardziej cudowne, czy może cudaczne.
Dupa i cycki
Co sprawia, że jedną osobę uważamy za piękną, a inna budzi w nas odrazę? Atrakcyjność niejedno ma imię, warto więc poznać czynniki, które sprawiają, że „pasztet” czasem przeistacza się w „niezłe ciacho”, a osoba powszechnie uważana za atrakcyjną traci na urodzie w czyichś innych oczach.
Romeo i Julia
Mówi się, że miłość jest ślepa. Nieprawda, ona ma bardzo ostry wzrok. To my jesteśmy ślepi, a przynajmniej nie potrafimy spojrzeć na świat jej oczami. To trochę tak, jak z ludźmi i pszczołami. One widzą obiekty także w ultrafiolecie, którego nasze narządy zmysłów nie rejestrują. Niemniej świat widziany ich oczami jest równie realny, jak nasz, choć do nas pewne informacje nie docierają. Ten wpis będzie właśnie takim przysłowiowym opowiadaniem ślepemu o kolorach – poszukamy nieświadomych powodów jak najbardziej dostrzegalnego dla nas stanu zakochania.
Zdrowo zaburzeni
Kto jest dziś zdrowy psychicznie? Na to pytanie bardzo trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź, bo to, co jednym wydaje się zupełnie normalne, dla innych jest wciąż istotną patologią. Dodatkowo żyjemy w czasach niezwykle poprawnych politycznie i ludzie stają się coraz mniej „zaburzeni”, a coraz bardziej „inni”. Poza tym kryterium zaburzenia zdryfowało ostatnio w kierunku poczucia komfortu. Zgodnie z nim zdrowe jest wszystko to, co prowadzi do przyjemności. Zatem z katalogu zaburzeń należy wykreślić też przysłowiowe w pewnych kręgach „sranie do ryja”. Oczywiście o ile nie powoduje zaburzeń gastrycznych.