Archiwum kategorii "Świat"
Przewodnik młodego rasisty, cz.2 Aryjczyk
Niewiele jest pojęć tak zmanipulowanych jak „Aryjczyk”. W ustach piewców białej rasy słowo to urasta do miana synonimu wyrazu „Europejczyk”. A tu niestety dupa, bo Aryjczycy byli… Azjatami. Do dzisiaj są, bo przecież lwia ich część żyje poza Europą.
Przewodnik młodego rasisty cz.1 Żydzi
Rośnie ostatnio zainteresowanie teoriami rasistowskimi. Problem w tym, że zarówno nasi rodzimi jak i zagraniczni zwolennicy skrajnej prawicy często wszystko mylą. Spróbujmy im więc zatem we miarę naukowy sposób wytłumaczyć, o co chodzi z tymi rasami i ich rzekomą lepszością czy gorszością. Zacznijmy od prawdziwej wisienki na torcie.
Między Bogiem a prawdą 3: Monoteizm
Czy jeden Bóg jest lepszy od wielu? Generalnie… tak. W tym kierunku wyewoluowały religie najbardziej ekspansywnych ludów, a grupy te nadały ton całemu współczesnemu światu. I choć trudno mówić o realnym monoteizmie kultury, która czci potrójnego Boga (Trójcę Świętą), Maryję, całą masę świętych, a na dokładkę archaniołów i aniołów (czyli postacie demoniczne), to jednak przez całe wieki monoteizm był systemem, który gwarantował, że „cała władza pochodzi od Boga”.
Syndrom londyński
Niedawne zamieszki w Londynie i innych miastach Wielkiej Brytanii doczekały się wielu interpretacji. Część komentatorów mówiła, że spowodowali je ludzie „wykluczeni”, cokolwiek to tak właściwie znaczy. Inni przyczyn zamieszek upatrywali w cięciach na wydatki socjalne. Zwolennicy tradycyjnych wartości utrzymywali dla odmiany, że „zawiodła rodzina” oraz system edukacji. Inni wskazywali na słabość policji. Po cichu padały też oskarżenia pod adresem imigrantów. Najbliżej prawdy była jednak – moim zdaniem – Anne Applebaum z Washington Post (żona Radka Sikorskiego) sugerując, że wszyscy komentatorzy próbujący szukać źródeł zamieszek, wskazują w rzeczywistości nie na obiektywną przyczynę, ale na ten problem, który najbardziej boli ich samych.
Studnie bez dna
Ostatnio wiele pisze się o klęsce głodu w Afryce. Połowa mieszkańców Somalii jest niedożywiona, wielu umiera z głodu. Nie mamy czasu do stracenia. Nie możemy pozwolić na to, aby we współczesnym świecie ludzie umierali z głodu. Najważniejsze jest teraz, abyśmy się zmobilizowali i okazali solidarność z mieszkańcami Afryki Wschodniej – mówi mediom Janina Ochojska, szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej. Jednak zanim wyślemy pieniądze dla głodujących dzieci, warto zastanowić się, z czego ten głód wynika.
Droga przez piekło
Postanowiłem wrócić do swojego drugiego – po psychologii – hobby, a mianowicie podróży. Innymi słowy wracam do tekstów z kategorii „świat”, choć o psychologii też nie zamierzam zapominać. Zacznę od dokończenia tekstu o Mauretanii, który swoją drogą jest dłuższą, „reżyserską” wersją artykułu, który opublikowałem kiedyś w Angorze. W tekście „Mauretania – kraj inshallah” kończyłem opowieść …
Mauretania – kraj “inshallah”
Ofert wyjazdu do Mauretanii próżno szukać w ofertach biur podróży. W sumie trudno się dziwić – straszna bieda, nieznośny upał, praktycznie wszechobecna pustynia, chaos komunikacyjny, cykliczne zamachy stanu. Na obszarze ponad 3 razy większym od Polski, mieszka tylko nieco ponad 3 miliony ludzi. I to najczęściej w opłakanych warunkach. To już trzeci świat pełną gębą. Jeśli zabłądzą tu jacyś zagraniczni turyści, to jedynie dlatego, że Mauretania znajduje się na lądowym szlaku łączącym Europę z czarną Afryką. Wszystko to wygląda mało zachęcająco, przynajmniej dla statystycznego turysty. Jednak samo w sobie stanowi niebagatelną atrakcję dla bardziej „awanturniczo” nastawionego podróżnika, dla którego ważniejsza od komfortu „all inclusive”, jest przygoda.