W skórze psychopaty

Dokładnie 15 lat temu miała miejsce zbrodnia, której wspomnienie do dzisiaj przyprawia o ciarki na plecach. Ktoś zdjął skórę z młodej kobiety i sprawił sobie z niej kostium w kształcie tzw. body. Kto to był – nie wiadomo, bo do dzisiaj pozostaje nieuchwytny. Czy zabijał dalej? Nie wiemy. Co roku bez śladu znikają tysiące osób, a setki z nich nie odnajdują się już nigdy. Czy któreś z nich padły kolejnymi ofiarami zwyrodnialca? Nie wiadomo, ale wydaje się to prawdopodobne, bo psychopatyczni mordercy na tle seksualnym zwykle stają się seryjnymi. Wynika to w dużej mierze z natury seksualności, która działa trochę jak zbiornik na parę. Ciśnienie powoli rośnie i coraz bardziej domaga się upuszczenia. Kiedy staje się już nieznośne, sprawca daje się ponieść impulsom, by potem na jakiś czas znowu popaść w uśpienie. Do czasu, aż niezrealizowany i zdegenerowany pociąg seksualny znowu stanie się przytłaczający i zacznie wołać o realizację.

Czytaj dalej

Eliksir miłości

Kiedy byłem na studiach i przerabialiśmy teorie bliskich związków, rozczarowało mnie stwierdzenie, że miłość przemija. Wykresy nie pozostawiały wątpliwości – prędzej czy później przychodzi czas, że związek staje się pusty. Możemy wtedy trwać przy drugiej osobie, o ile łączą nas z nią jakieś wspólne cele, np. wychowanie dzieci czy spłata mieszkania lub codzienne wzajemne przysługi, takie jak gotowanie obiadów i naprawianie samochodu. To okres „zobowiązania”, kiedy łączy nas już tylko dana obietnica. No i wspólne interesy.

Czytaj dalej